Zima


25.03.2012 - Gosia Samosia

Jestem już bardzo dorosła...sama jem, sama śpię... dzisiaj tata ma urodzinki, ale to ja dostałam prezent. Mam w końcu prawdziwe łóżko. Koniec z tłokiem w łóżku rodziców:) śpię sama!

8.02.2012 - 10.02.2012 wyjazd do Aschau

Mama ciągle mi obiecała wycieczkę, no i pojechaliśmy...750 km w jedną stronę. Byliśmy w Klinice Ortopedycznej w niemieckim Aschau.

Pan doktor zbadał moje nóżki i kręgosłup. Strasznie dziwnie do mnie mówił, nic nie rozumiałam...na szczęście mama mi mówiła co mam robić - kiedy podnieść nogę, a kiedy zgiąć kolano. Po badaniu pan doktor zalecił mi specjalne ortezy i buciki. Niestety kosztują one ponad 5000 euro:( Wróciliśmy do domu i zbieramy pieniążki. Rodziców najbardziej zasmuciło to, że mogą mi te ortezy wystarczyć nawet tylko na pół roku.

DIAGNOZA       KOSZTORYS ORTEZ

4.02.2012 - dzień jak codzień

Zaczynamy go jak zawsze od ćwiczenia Vojtą z tatą (zdjęć nie ma, bo mama jeszcze chrapie...). A po śniadanku i małej przerwie ćwiczenia w grupie:) Dzisiaj jest sobota, więc grupa domowa: zamiast cioci Iwonki mama, a zamiast Bartusia Kuleczka:)

No dobra...prawda jest taka, że jak ćwiczymy to Kuleczka się grzecznie przygląda, a teraz się tylko wygłupiamy:) Disia oczywiście zawsze nam towarzyszy.

1.02.2012 - odwiedziny Marty

Ale miałam dzisiaj dzień...tyle wrażeń:) odwiedziła mnie moja sąsiadka Marta. Tak się świetnie bawiłyśmy, że przegapiłam popołudniową drzemkę

31.01.2012 - pierwszy dzień bez smokusia

no i stało się...wiedziałam, że mama coś wykombinuje:( powiedziała mi, że smokusie uciekają od dzieci, które już mają ząbki do małych dzidziusiów...ale coś mi tu nie pasuje...jedno jest pewne - smokusia nie ma:(

29.01.2012 - na imprezce u Zosi

Zosia miała urodzinki - były dzieci, był tort, a ja nie chciałam usiąść ani na chwilę...musiałam im pokazać że też potrafię chodzić. Tylko nie rozumiem czemu mama tak narzeka, że ją bolą plecy...

21.01.2012 - Dzień Babci i Dziadka

Dzisiaj babcie i dziadkowie mają swoje święto...namaluję dla nich piękne laurki, a mama obiecała ładnie napisać życzenia...ciekawe czy jej się uda;)

18.01.2012 - logopeda

Nie wiem po co to wszystko. świetnie się z mamą dogadujemy, a ona mi każe ćwiczyć i ćwiczyć...najpierw pokazuj język, potem go schowaj...Einstein by zgłupiał od tego wszystkiego. I jeszcze się tej nowej cioci nie podobało, że zasypiam ze smokusiem:(

17.01.2012 - badanie urodynamiczne w Krakowie

Mama się trzęsła, tata był blady, a ja sobie leżałam i pokazałam im wszystkim jaka jestem dorosła. Pan doktor był zachwycony tym jaka byłam dzielna. I wynikami też. Dalej się nie cewnikujemy tylko ćwiczymy sikanie do nocniczka:)

11.01.2012 - pierwszy raz na sankach

Trochę się bałam, ale na szczęście była ze mną moja starsza koleżanka Oliwka:)

8.01.2012 - pierwsze kroki na śniegu

Dzisiaj się w końcu dałam mamie przekonać do nowych różowych butów. Jedziemy na niedzielny obiadek do babci Marysi z całym ekwipunkiem:) ...idzie idzie...idzie... mama...ja sama!