Trzeci miesiąc


TADAM!!! A oto Wojtuś :)

Odwiedziłam go z rodzicami we wtorek (22 czerwca)...całkiem fajny jest, chociaż na razie nic tylko śpi albo płacze:)


trochę byłam zazdrosna jak tatuś wziął go na ręce

ale jaka mi się za to trafiła gratka...nie wiem jakim cudem, ale wylądowałam na rękach u dziadka...nie był zachwycony, a mnie było całkiem dobrze:)

mamusia i tatuś kupili mi nowy fotelik, bo ten żółty zrobił się troszkę mały, a poza tym strasznie był niewygodny...w tym nowym śpię sobie jak królewna

mój najmłodszy wujek przełamał w końcu strach i sam mnie wziął na ręce:)

2 lipca miałam operację - wszepili mi zastawkę...bardzo bolało, ale na rękach u tatusia zapominam o wszystkim (jesteśmy jeszcze w szpitalu)

9 lipca jesteśmy już w domku - jest strasznie gorąco, więc tata po kąpieli przebrał mnie za Rzymianina ...a w szpitalu zrobili mi modną asymetryczną fryzurę z rudymi pasemkami:)

przez jakiś czas nie mogę płakać, więc mama bierze mnie wszędzie ze sobą (nawet tam gdzie król chodzi piechotą) ... troszkę przy tym grzeszy, bo czasami kładzie mnie do leżaczka...ale mnie się to bardzo podoba, bo mogę trenować nóżki kopiąc w te śmieszne stworki

dawno temu mama kupiła mi słonia...ale dopiero teraz zauważyłam jak fajnie się na nim trenuje boks:)

moją najlepszą przyjaciółką jest pieluszka...bez niej nie umiem zasnąć

wczoraj (13 lipca) byłam w kapliczce Aniołów Stróżów w CZD i zostawiłam tam mojego aniołka, żeby mnie pilnował

dzisiaj (14 lipca) tata ma egzamin i trzymam mocno za niego kciuki;)
GRATULUJEMY TATO!!!!

żeby to uczcić zaprosiliśmy gości:) przyjechał też Wojtuś...ale naszym mamom chyba się coś pokręciło

19 lipca skończyłam 3 miesiące :) śliczna jestem prawda?